środa, 17 września 2014

Rozdział : 4

* Megan *

Przemierzałam ulice Londynu razem z Alex , która nie była zachwycona . Postanowiłam się odezwać pierwsza i dowiedzieć dlaczego jest na mnie obrażona .
- Jesteś zła na mnie? - rzekłam zatrzymując się przy pasach .
- Wydaje ci się . - uśmiechnęła się .
Ten uśmiech nie był zwykły , raczej wyglądał do tych bardziej sztuczniejszych .
- A tak szczerze ? - wskoczyło zielone światło .
- Dlaczego już poszłyśmy z tej kawiarni?
- A jednak jesteś zła . - pokręciłam głową dodając lekki uśmiech .
- Chciałam  jeszcze porozmawiać z Louis'em .

* Zatrzymałam się i kucnęłam przed dziewczynką *

- Posłuchaj kochanie . Obiecuje ci , że będziemy codziennie popołudniu chodzić do parku i na pewno Go znowu zobaczysz . Ale teraz czeka na nas twoja Siostra w szpitalu .
Zobaczyłam na jej małej twarzy uśmiech . Od razu zrobiło mi się lżej na sercu . Wsiadłyśmy do metra i podjechałyśmy parę przystanków , żeby było szybciej . Minęło może z 15 minut , a my byłyśmy 500 m przed Szpitalem . Udałyśmy się na 3 piętro windą . Kiedy byłyśmy na wyznaczonym oddziale zaczęłyśmy się kierować do sali 201 .
- Gotowa ? - zapytałam dziewczynkę zatrzymując się przed pomieszczeniem , w którym przebywa Emma .

*Kiwnęła głową *

Nacisnęłam klamkę i weszłyśmy do środka . Zauważyłam , że Mama Harry'ego rozmawia i to nie byle z kim tylko z swoim synkiem . Od razu spojrzałam na Niego a On na Mnie . Poczułam znowu rumieńce , a chłopak tylko się uśmiechnął.
Alex momentalnie podbiegła do przyjaciółki i przytuliła ją na tyle jak mogła . Ja usiadłam na taborecie i nagle usłyszałam :
- Cześć Megan .

*Odwróciłam się *

- Cześć Harry . - uśmiechnęłam się . Jeszcze usłyszałam krótki ciąg rozmowy Mamy i chłopaka . ( Znacie się ? - spytała .Tak mamo . - odpowiedział Loczek .Ładna dziewczyna .- rzekła . ) Uśmiechnęłam się w głębi . Miło po prostu , że tak o mnie powiedziała kobieta , którą trzeci raz widzę na oczy .
- Megan ? - spojrzałam na przyjaciółkę .
- O co chodzi z kurtką ? I jakimś psem? - dodała .
- Ohh. Długa historia . Może ci Alex powie? Hmm? - rzekłam spoglądając na dziewczynkę .
- No dobra .. Byłyśmy w parku ( Nagle zaczął mi dzwonić telefon spojrzałam na wyświetlacz " Tata " )
- Przepraszam was , ale muszę odebrać . - przerwałam Alex .
- Cześć Tato .
- Cześć Kochanie . - rzekł po drugiej stornie .
- Coś się stało , że dzwonisz?
- Nie a czemu? Już nie mogę zadzwonić do własnej córki?
- Nie no oczywiście możesz . - uśmiechnęłam się chodząc po korytarzu .
- Jak studia ?
- Wiesz na razie dobrze . Gorzej z Emmą .
- Co się stało?
- Ktoś na nią napadł . Cała jest poobijana i leży w szpitalu. No i teraz zajmuję się Alex . Wiesz jak to jest . Trzeba pomóc jej .. Tym bardziej , że nie ma nikogo innego .
- Rozumiem .. A już chciałem narzucić pomysł , żebyśmy pojechali na weekend do dziadków za miasto .
- Tato a co zrobię z Alex ?
- A może by chciała jechać ? Trochę farmy , zwierząt i innego klimatu na wsi jej nie zaszkodzi .
- Poczekaj zapytam się jej .
Wróciłam do sali i podeszłam do łóżka gdzie leżała przyjaciółka a obok niej siedziała Alex dalej tłumacząc o dzisiejszym wydarzeniu .
- Alex ? Słuchaj bo mój tata chce jechać w weekend do moich dziadków . Na wieś . Chcesz jechać ? Ty , ja i reszta mojej rodziny .

*Spojrzała na Emmę .*

- Mogę ? - zapytała .
- Jasne jak chcesz . - odpowiedziała jej starsza siostra .
- Tato ? Jesteś tam? - spytałam .
- Tak , tak i co?
- Jedziemy .
- No to w sobotę o ósmej rano czekajcie pod kamienicą .
- OK . - rzekłam i się rozłączył .
- Cieszysz się? Nic na siłę . Nie musimy jechać . Naprawdę .
- Nie no co ty ! Super ! Dziękuje . - przytuliła mnie Alex .
- Za co mi dziękujesz .?
- Że się mną opiekujesz . - odpowiedziała i prawie się popłakałam .
Z dziewczynami oprócz Taty to jak druga rodzina . Od czasu śmierci ich rodziców jestem z Nimi cały czas . Chcę jak najlepiej dla nich . Albo chociaż próbuję .

*

Robiło się  już po woli ciemno . Alex siedziała w salonie oglądając jakieś bajki , a Ja siedzę w kuchni czytając jakieś notatki ze studiów . Dwie godziny temu dopiero wróciłyśmy ze Szpitala . Dziewczynka chciała jak najdłużej być z siostrą dlatego nam tak długo zeszło czasu . Nie żebym żałowała , bo kocham te dwie istotki . 

* Dzwonek do drzwi *

Spojrzałam na zegar wiszący w kuchni 19:50 kto o tej porze chce się ze mną widzieć . Spojrzałam przez wizjer , ale dużo nie ujrzałam bo na korytarzu było już ciemno i nic nie było widać . No nic . Otworzę . Przekręciłam klucz w zamku i otworzyłam drzwi . Znieruchomiałam . Przed mną stanął Harry . Co on tu robi? Skąd wie , że tu mieszkam? 
- Harry?
- Cześć mogę wejść ?
- Wiesz jest dosyć późno i w ogóle skąd wiesz , że tu mieszkam ? Śledziłeś nas? 
Właśnie w tym momencie się przeraziłam . Nie znam dobrze człowieka , wie gdzie mieszkam . No halo? Tu coś jest nie grane . 
- O! Harry ! - podeszła do drzwi Alex .
- To co mogę wejść ? 
Dziewczynka spojrzała na mnie a Ja na niego .
- Zapraszamy . - uśmiechnęłam się .
Może to dobry pomysł ? Fakt rodzice uczyli mnie , że nieznajomych się nie wpuszcza do domu, ale Chłopaka już kilka razy widziałam i gadałam z nim . Może właśnie dziś lepiej się poznamy? Może więcej się o Nim dowiem? No i może też się dowiem po co tu w ogóle przyszedł .

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Cześć ! 
Dawno nic nie dodawałam ;/
Ale to z powodu szkoły . 
Nie wiedziałam , że w 3 gim od samego początku jest tyle nauki ..
Wszystko się jakoś poprzesuwało . 
Dziś wyjątkowo , bo jestem chora . 
Dlatego miałam okazję dodać . 
A tak to normalnie w WEEKEND !
No to do WEEKENDU ! ♥



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz