środa, 27 stycznia 2016

EPILOG

Siedziałam na gorącym piasku na plaży tuż przed domem. Wiał morski wiatr,który był kompletnie nie odczuwalny. Wbijając wzrok w fale morskie myślałam o wszystkim.
Zaraz po ślubie spakowałam się i wyjechałam do Południowej Hiszpanii,gdzie Harry kupił dom wraz z prywatną plażą. Mam teraz raj tutaj. Jest cudownie. Zacznę chyba od Męża,który pracuje w normalnej pracy razem z Louis'em,który również tutaj przyjechał. Rzucił wszystko w Londynie. Zamknął kasyno, oddał liczny towar narkotyków. Cała mafia rozeszła się i pewnie każdy teraz realizuje swoje marzenia, zakłada rodziny czy ustatkowuje się. Moja rodzina miała żal do mnie, co zrobiłam na Swoim Weselu. Ale teraz już się pogodziliśmy. Tata często nas odwiedza,za to rzadziej Babcia z dziadkiem,ponieważ mają swoje lata i problemy z lataniem. Emma z Dave'm zostali w Londynie zajmując moje stare mieszkanie,a dokładnie Harry'ego. Mają słodką małą dwulatkę Lily. Cudowne dziecko. Razem tworzą szczęśliwą rodzinę. Naprawdę. Gemma natomiast otworzyła swoją restaurację,gdzieś w centrum Londynu, też się jej dobrze wiedzie pomimo,że dalej jest sama.Jeśli chodzi o Kate to okłamała Harry'ego,że jest ojcem.Ja tak czułam od samego początku...Powinnam teraz wspomnieć coś o Luke. Hmm. Luke Hemmings tak naprawdę nie wiem co z nim. Nie widziałam go od tamtego dnia. Nikt go tak naprawdę nie widział. Znajomi twierdzą,że wyjechał do Kanady do rodziny. Nie wiem czy to prawda. Mało mnie to obchodzi. Wspomnę,że skończyłam studia. "W KOŃCU!". Podchodziłam do uczelni w Londynie kilka razy. Zwariowaliby,gdybym tam przyszła po raz kolejny? Skończyłam je w Maladze na uczelni,gdzie uczył się  Pablo Picasso. Styles wykupił mi w centrum Miasta budynek, w którym zrobiłam galerię sztuki prowadząc ją razem z koleżanką z uczelni Francesca. Moje życie jest takie jakie chciałam. Może oprócz tego,że mieszkam w Maladze. Tutaj rocznie spada tyle deszczu co w miesiącu w Londynie. Ciężko się jest przyzwyczaić do tego klimatu. Ale pokochałam to miasto.
- Co tak samotnie siedzisz?.- ucałował moje włosy Harry siadając obok.
- Tak myślę, po prostu.
- Mam dla Ciebie niespodziankę.
- Znowu?
- Jak znowu?
- Wczoraj zrobiłeś sam obiad.
- Hahaha.- zaczął się śmiać.- Bardzo śmieszne. Wiesz przecież,że tylko Ja robię takie smaczne obiady.
- Jasne..- westchnęłam.- szturchając Jego bark.
- To chcesz widzieć tą niespodziankę czy nie?
- Pokaż.- spoglądam na Niego.- Odwróć się Kochanie.- całuje lekko moje usta i chwilę później odwracam głowę widząc na tarasie przy basenie Gemmę, Louis'a, Emmę,Dave,Alex, Małą Lily, Zac'a, Tatę, Dziadków.
- Ja mam halucynację?
Dom Megan i Harry'ego
- Chciałem tak po prostu zrobić im wakacje u nas.- rzekł kiedy zaczęłam biec w stronę Rodziny. Tak oni wszyscy to cała moja rodzina. Od razu rzuciłam się na Ojca, Dziadków. Przyjaciółkę, Chłopaków. Wszyscy usiedliśmy przy wielkim stole w holu w domu. Podkręciłam klimatyzację, bo naprawdę jest gorąco.
- Kogo był to pomysł?- zapytałam nalewając do szklanek soku.
- Oczywiście,że Twojego Męża.- odpowiedziała Emma nosząc na rękach córkę.
- Dobrze się czujesz?
Podniosłam wzrok widząc zmartwienie dziewczyny.
- Tak a czemu?
- Blada jakaś jesteś.
- Wydaje ci się. - posłałam uśmiech dając buziaka Lily.
- Megan pijesz?- odwracam głowę widząc Louis'a biorąc piwa z skrzynki.
- Nie.- odpowiadam.
- Czy ty jesteś w ciąży?- podchodzi Gemma.
- Cicho.To ma być niespodzianka.- kładę palec na usta widząc jak dwie przyjaciółki skaczą z radości.
- Hej.. Spokojnie co tu się dzieje.- Spogląda na nas Harry.
- No powiedz mu!
- Nie!
- Megan?
- Zaraz ci wszystko wytłumaczę.
Widzę jak się trochę zdenerwował, nie lubi kiedy się z nim bawię. Nienawidzi tego. Podchodzę do stołu widząc wszystkich. Każdy z kimś rozmawiał,czy jadł obiad.
- Chcę coś ogłosić. - spoglądam na wprost siedzącego Męża z piwem w ręku i jest lekko wkurzony.
- Jestem w drugim tygodniu ciąży. - uśmiecham się a wszyscy podnoszą toast za nas i każdy składa gratulację.
- Gdzie jest Harry?- dziwię się,gdyż jego miejsce jest puste.
- Chyba wyszedł na taras.-odpowiada mi Zac i idę w kierunku dworu.
Mijam szklane drzwi,które łączą dom z dworem. Widzę opartego o marmurowy murek, za którym widać świetny widok na plaże i morze.
- Harry?
Odwraca głowę z lekkim uśmiechem. Coś tu nie gra.
- Co się stało?- pytam siadając na murku tuż obok Niego.
- Po prostu musiało to do mnie dotrzeć.
- Co?
- Że będę Ojcem Megan. - składa lekki pocałunek na moich ustach.
- Będę Ojcem.- szepcze przykładając czoło do mojego oraz kładąc rękę na brzuch.
- Kocham Cię.
- Ja Ciebie też Harry.






9 miesięcy później urodził się  Leo Styles



                           




Ta miłość zwyciężyła wszystko. Mimo,że przez pewien okres nie byli ze sobą. Zakończyło się wszystko szczęśliwie. 
Zaręczyny --> Ślub --> Dziecko --> Rodzina --> Szczęśliwe życie Mr&Mrs Styles.



Dopóki ich śmierć nie rozłączy..


THE END...


---------------------------------------------
Hej!

( TO JEST TEN MOMENT KIEDY WYCIĄGAMY CHUSTECZKI I KRZYCZYMY 
 " COME BACK!" )

No niestety. To po raz ostatni coś tutaj dodaję. Tak bardzo zżyłam się z tym blogiem.. Mogłabym go dalej ciągnąć,ale to bez sensu. Harry skończył z mafią, Megan skończyła studia, Wyprowadzili się i Mają dziecko. Dajmy im spokój ;')
Nie mówię teraz,że kończę z pisaniem. TO JUŻ 4 BLOG Z ONE DIRECTION! MATKO! :D

Chce wam podziękować:
Za wszystko tak naprawdę.
Mimo,że prosiłam o komentarze,nie dostawałam ich,ale pisałam dalej.
Jest ponad 10tys. wyświetleń. 2 lata wy ze mną!
ZA CO BARDZO DZIĘKUJE.
WSPOMNĘ TAK JAK WCZEŚNIEJ JAK NA TAMTYCH BLOGACH.
CHCE Z KAŻDEJ OPOWIEŚCI NAPISAĆ KSIĄŻKĘ. 
Mam nadzieje,jeśli mi to się naprawdę uda to będziecie czytać! 
Nigdy nie lubię pożegnań,ale niestety. 
COME BACK NIE BĘDZIE. 
PISZĘ DALEJ. 
JESTEM POD KONTAKTEM
TERAZ TYLKO I WYŁĄCZNIE ZAPRASZAM TUTAJ --->

CZYTAMY I OSTATNI RAZ KOMENTUJEMY.
NIESTETY JUŻ SIĘ TUTAJ NIE ZOBACZYMY.
DZIĘKUJE JESZCZE RAZ!
JESTEŚCIE ŚWIETNI! 
KOCHAM! 

PIERWSZY WPIS 18.08.2014 - OSTATNI WPIS 29.01.2016!

Personal Dream xx

PS. CZYTAMY! :)

MOJE BLOGI : 


AKTUALNIE JESTEM TUTAJ :


GORĄCO ZAPRASZAM NA TEGO(WYŻEJ) BLOGA! 

xx













Brak komentarzy:

Prześlij komentarz